Prace nad aktualizacją naszego nowo powstającego bloga trwają już kilka dni i z pewnością jeszcze chwilka czasu upłynie zanim wszystkie ważne informacje ,galeria ,relacje z warsztatów i inne wydarzenia zostaną tu uzupełnione.
Tymczasem dzieje się wiele nowego .Dlatego rozpocznę pisanie pierwszego posta od zamieszczenia najbardziej aktualnych wydarzeń a uzupełnienie minionych wydarzeń będę dokonywać w wolnych chwilach.
Wciąż jeszcze świeżo w pamięci mam , choć było to prawie już 2 tyg.temu , bardzo ciekawe wydarzenie w życiu naszej pracowni. o którym pragnę napisać. Otóż zostałyśmy zaproszone przez Panią Barbarę Nowicką Dyrektora MGOK w Mieszkowicach aby w ramach realizowanego projektu uczestniczyć w integracyjnym spotkaniu grupy polsko-niemieckiej , prowadząc warsztaty nauki filcowania na mokro.Wiele chętnych osób przybyło na zapowiadane warsztaty aby stworzyć swoje pierwsze filcowe prace. Panie najchętniej wybierały tematy kwiatowe i w efekcie po kilku godzinnych warsztatach ,sala Domu Kultury zamieniła się w prawdziwą łąkę:).Wspaniała,twórcza atmosfera,doskonale przygotowana sala ,czesanka we wszystkich kolorach tęczy ,jedwabie i loki zachęciły wszystkich do intensywnej nauki i twórczej pracy.Oto co udało mi się zatrzymać w kadrze aparatu na pamiątkę tego pracowitego i bardzo miłego spotkania:)
Wybrane prace uczestniczek
Pani Basi Nowickiej i wszystkim uczestnikom jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie oraz za wspaniale spędzony czas ,pozostając w nadziei ,że spotkanie to oraz moje filcowe inspiracje zainicjują spotkania grona nowych wielbicielek filcowania przy wspólnym stole:)
Pozdrawiamy bardzo serdecznie :)
Świetne efekty!
OdpowiedzUsuńWidać, jak musiało być twórczo i wesoło!
Gratulacje!
Dziękuję:),było niezwykle twórczo i przemiłe uczestniczki,a do tego własnego wypieku chleb pachnący i wiele innych słodkich wypieków.W tak miłym i twórczym towarzystwie 1 dzień warsztatów to stanowczo za krótko!))),pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHo ho, to rzeczywiście wcale się nie dziwię, dlaczego do domu z takiej twórczej atmosfery wracać się nie chciało ;)
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że dla nas, "mieszczuchów" pyszny pachnący świeżutki chleb z własnego wypieku to rarytas :)
Miła relacja, potwierdzam było bardzo twórczo i kreatywnie Prowadzące na "5". Polecam i dziękuję za wystawę na Mieszkowickich Dniach Kultury i Przyjaźni 2012, 30 czerwca. Uczymy się dalej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Pani Basiu:), myślę,że trochę "zaraziłam" filcowaniem:),pierwsze fantastyczne efekty już widziałam:)) .Życzę wielu pięknych ,oryginalnych prac,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń